Rok Muzyczny 2005

Muzyczny Kicz Roku 2005

2005 12 31

Wyclef Jean to utalentowany muzyk, który sprzedał kilka milionów płyt oraz otrzymał liczne nagrody od przemysłu muzycznego, zarówno będąc w składzie trio Fugees jak i solowo. Ale jak się okazuje, jego talent wykracza daleko poza typowe komercyjne czy artystyczne sukcesy. Albowiem Wyclef Jean dokonał rzeczy niebywałej: sparodiował sam siebie, nie wiedząc najwyraźniej, że tworzy parodię Wyclefa Jeana!

Otóż na potrzeby dramatu opartego na faktach "Hotel Rwanda" popełnił on [niestety] utwór "Million Voices": tak beznadziejnie przesłodzony, nudny i kiczowaty jak zdjęcia z rodzinnych świąt polityków. Kwintesencję tego niezamierzonego pejoratywnego podejścia do tematu można usłyszeć pod koniec piosenki, kiedy to po słowach "I wanna play my guitar for Rwanda!" rzeczywiście słychać gitarę- tworzącą razem z wykrzyczaną końcówką liryki Jeana punkt kulminacyjny utworu wywołujący co najwyżej śmiech

Gratulujemy

Nie Ma Wolności Bez Muzyki

2005 12 12

5 dni temu zostało ogłoszone, że koncertowy album audio "Live From Gdańsk" z zapisem występu jaki dał Jean Michel Jarre 26 sierpnia 2005 w Stoczni Gdańskiej w ramach obchodów 25-lecia Solidarności, uzyskał status Złotej Płyty

Kolektyw Polska Ojczyzna Robotów miał okazję brać w nim udział i to w swoim poszerzonym składzie. Oprócz nas na tę imprezę przybyło ponad 100 000 ludzi, co w ogóle nie dziwi biorąc pod uwagę fakt intensywnej medialnej promocji chociażby w telewizji publicznej. I jakkolwiek warto zaznaczyć, że jak na polskie standardy 100 000 ludzi to jest wielki tłum, tak możliwości Jean Michelle Jarre'a w gromadzeniu słuchaczy sięgają milionów

A oto więc nasze zbiorowe przeżycia z tego wydarzenia:

  • W repertuarze zabrakło jakichkolwiek remixów z wyśmienitej płyty "Odyssey Through O2" wydanej w roku 1998
  • Koncert może i trwał długo, ale za dużo było podczas niego w nim słownego pieprzenia do mikrofonu
  • Interpretacja "Murów" Jacka Kaczmarskiego nas nie powaliła
  • W trakcie trwania koncertu były włączane światła od strony sceny, które skutecznie oślepiały publikę; być może były one potrzebne na potrzeby transmisji i w telewizji wyglądały pokazywały zebrany na miejscu tłum widzów, ale nas po prostu dobijały
  • Projekcje pokazywane na ścianie budynku na prawo od sceny były słabo widoczne [a po włączeniu wspomnianych świateł praktycznie całkowicie niewidoczne
  • Taniec żurawi portowych praktycznie umkną naszej uwadze- bo też odbywał się głównie za naszymi plecami
  • Sztucznie ognie mogłyby być bardziej widowiskowe, tak aby korespondowały z niecodzienną rangą tego koncertu
  • Wyjście z terenu Stoczni było bardzo nieprzyjemnym przeżyciem- cały tłum został skierowany do jednej bramy; czyli miały miejsce idealne warunki do wybuchu paniki

A co do samego nagrodzonego Złotą Płytą wydawnictwa, to niestety nie odzwierciedlała ono przebiegu całego koncertu, albowiem zawiera tylko 9 utworów z 24 zagranych tego wieczora. Czy naprawdę tak trudno było wydać ten album na 2 lub 3 płytach CD? Przecież w czasach analogowych to było normalne, że album ukazywał się na 2 [lub więcej] płytach winylowych. I także wydane zaledwie 7 dni temu DVD [pod tytułem "Solidarność Live") z zapisem audio-video trwa krócej niż sam koncert, albowiem pominięto na nim 3 utwory [i dodatkowo przemówienie Lecha Wałęsy, pomimo tego, że samą zapowiedź laudacji pozostawiono]

Pozostaje więc mieć nadzieję, że z tej Złotej nagrody zrobi się niedługo Platynowa Płyta, reedycje tych wydawnictw w przyszłości będą zawierały zapis całego występu, a Jean Michel Jarre ponownie przyjedzie do Polski ze swoją muzyką